Być sobą
„Być sobą – być innym niż ktoś inny.” Stwierdziłam, że użyję słów swojej córki. Uwielbiam obserwować jej rozwój. Wielokrotnie zaskakuje mnie swą mądrością, trafnością spostrzeżeń i uważnością. To niesamowite, że tak młoda osoba wskazuje w prosty, czytelny sposób to, co jest najważniejsze. Dla mnie jest to kwintesencja, przepis na życie.
Zastanawia mnie jednak jeden aspekt. My, rodzice dzieci w spektrum, szczególną uwagę przykuwamy do tego, aby mogły one być sobą, akceptowane takimi, jakie są. Wielokrotnie walczymy, by świat zrozumiał, na czym polega spektrum autyzmu. Kierujemy mnóstwo energii na zapewnienie odpowiedniego rozwoju naszych pociech. Czasem to już nie wiem, czy wplatamy codzienność w zalecane terapie, czy to terapie wplatamy w codzienność. Po prostu życie rodzin w spektrum autyzmu opiera się jednak na innych zasadach, wyzwaniach, potrzebach. Tylko czy w tych potrzebach rodzice biorą pod uwagę siebie? Z racji perspektywy i doświadczeń skupię się w szczególności na potrzebach kobiet, matek.
Mam poczucie, że robimy wszystko, by przygotować nasze dzieci do samodzielności w życiu, do samostanowienia. Pragniemy dla nich jak najlepiej. Jednak gdzieś po drodze, w tym pędzie pragnień i wyzwań zapominamy, że my też tam jesteśmy. Realnie, jako odrębny człowiek.

Zbliżający się Dzień Kobiet i słowa mojej córki wywołały u mnie refleksję: nie przepadam za tymi wszystkimi wyjątkowymi dniami. Dlaczego? Ano dlatego, że tak naprawdę trzeba ustalić konkretny dzień – święto, by pamiętać o rzeczach, które są oczywiste. Poza tym, wyznaczanie dnia kogoś, czegoś prowadzi, według mnie, do stopniowania na wszelkie możliwe sposoby oraz budowania stereotypów, podziałów. Czy nie było by lepiej, gdyby każdego dnia był po prostu Dzień Człowieka i jego Różnorodności? Może wtedy mielibyśmy więcej wzajemnej empatii, życzliwości, zrozumienia? Może zwyczajnie moglibyśmy być sobą? Może…
Skoro jednak mamy takie dni, jak Dzień Kobiet, to warto skupić się na kobietach i ich mocy – właściwie to czasem zapomnianej, zaniedbanej, niedocenionej. My kobiety często „pięknie” wchodzimy w role: córki, żony, matki, przyjaciółki, pracownicy, naukowca, synowej itd. Na danym etapie swojego życia kulturowo wpisujemy się w odpowiedni schemat. Między innymi jako matki dzieci z niepełnosprawnościami. Tu zaczyna się cały wachlarz oczekiwań i powinności. Tylko kto za nimi stoi? Społeczeństwo pełne stereotypów, specjaliści skupieni na swoim wycinku, z pominięciem skomplikowanych uwarunkowań, bliscy, którzy widzą tylko diagnozę a nie człowieka…
Ponownie przytoczę słowa: „Być sobą – to być innym niż ktoś inny”. I choć nie jest łatwo stawić czoła naciskom z zewnątrz, zaleceniom specjalistów, panującym opiniom czy ostatecznie swoim własnym przekonaniom i przyzwyczajeniom, to warto dać sobie szansę na bycie sobą. Wyjść poza schemat. Spojrzeć na siebie z łagodnością, ciekawością i życzliwością. Bo inni i tak mają swoją wizję twojej osoby, ale to jest tylko ich wersja. Dla jednego będziesz matką, która powinna cierpieć i pokutować, dla kogoś innego powinnaś iść i modlić się gorliwie w kościele, dla kogoś innego zostać Matką Polką Roku. Nie masz możliwości być wszystkimi osobami na raz, ale możesz być sobą. Daj sobie przyzwolenie na sukcesy i porażki. Zadaj sobie pytanie: „co jest mi potrzebne i co mi służy?”. Wyzbądź się spektakularności oczekiwań wobec siebie. Stosuj zasadę małych kroków, dostrzegaj małe pozytywy, radości. Kobieto, ja piszę serio! Obudź w sobie zaciekawienie sobą i obserwuj się tak, jak obserwujesz swoje dziecko. Pamiętasz, co w ogóle lubisz? Co potrafisz, a nie doceniasz lub uznajesz za nieistotne? W miarę możliwości otocz się wsparciem. Jeśli nie masz go wśród znajomych, poszukaj grupy wsparcia – lokalnej lub wirtualnej. Nie musisz iść sama, jeśli jeszcze nie jesteś gotowa.

My kobiety mamy moc! Potrafimy się nią dzielić. Ja na swej drodze natrafiałam na różne kobiety, jak to w życiu bywa. Jedne były po dobrej stronie mocy, inne – nie, wszystkie jednak czegoś mnie nauczyły. Dziś cieszę się, że miałam szczęście spotkać „Kobiety Anioły”, które dzieliły się swą mądrością, życzliwością. Może uważnie dostrzegłam ich dobro, a może po prostu na nie wpadałam, potykając się o trudności?. Dziękuję im, bo nie pozwoliły mi zapomnieć o rzeczach dla mnie ważnych, istotnych dla poczucia szczęścia, choć niewiele brakowało do zatracenia się w każdej z pełnionych ról.
Mówi się, że życie pisze różne scenariusze. Jednak w tym życiu nie możemy zapominać o naszej decyzyjności. Owszem, są aspekty, na które nie mamy wpływu. Jednak jest całkiem sporo, na które wpływ mamy. Możemy otaczać się nieprzychylnymi osobami, tkwić w trudnej (ale przewidywalnej) sytuacji i płakać, ale możemy również odważyć się na bycie sobą, obudzić swoje potrzeby. Czy to łatwe? To już zależy od Ciebie.
Ja w wieku 39 lat pierwszy raz zdecydowałam się na studiowanie. Jeśli ktoś myśli, że to była prosta decyzja, to zapewniam, że się myli. Obaw od groma – realnych i wyimaginowanych rzecz jasna! Dałam jednak sobie przyzwolenie na autentyczność, bycie sobą, na ciekawość i to wszystko, co po drodze może się zadziać. Obserwuję siebie w tym procesie, jak obserwowałabym swoje dziecko. Dziwne, prawda? Staram się nie oceniać – choć krytyk wewnętrzny czasem szaleje. Ale wiecie co? Kiedy to robi, już tak bezgranicznie mu nie wierzę. Dlatego zaryzykowałam i postanowiłam skorzystać z propozycji kolejnego Anioła na swej drodze. Od niedawna prowadzę grupę wsparcia dla rodziców przy Poradni psychologiczno-pedagogicznej w Lipsku. Nazwa jest znamienna - to Grupa MOCY, bo moc ma każdy z nas, tylko musi sobie na jej używanie pozwolić. Tu tkwi sedno.

Autorka rysunków: Izabela Kosior – logopeda, dyrektor poradni psychologiczno-pedagogicznej w Lipsku
My kobiety, wpisane kulturowo w stereotypowe role i poddane oczekiwaniom, mamy tendencje do surowego oceniania siebie. Zauważyłam też, że potrafimy być bezrefleksyjnie i tak mimo chodem rzucimy krytyką wobec drugiej z nas – w końcu kobieta powinna się jakoś zachować, wiedzieć, nie popełniać błędów. No to dawaj! Trzeba przypomnieć takiej, gdzie jej miejsce. Tylko kto jest w tym momencie nieelastyczny, nieempatyczny? A mówią, że osoby w spektrum.
Pokazujemy dziecku świat, wspieramy je w samodzielności i samostanowieniu. Jednak nie osiągniemy celu poprzez słowne informacje, wypisane instrukcje czy niezliczone terapie. Musimy im dać realny model, namacalny, codzienny przykład wzajemnego szacunku, otwartości na różnorodność i akceptacji. Skoro przyzwalamy na obraz kobiety, matki zamknięty w schemacie, to co przekazujemy naszym dzieciom? Przecież one obserwują, chłoną rzeczywistość, codzienny przekaz praktyczny – nie teoretyczny. Tak uczą się życia i wartości. Życzliwość, empatia, zdrowy styl życia, dostęp do wiedzy, odpoczynku, relaksu, pasji… Zaspokajanie potrzeb dotyczy również (a nawet oczywiście) nas!
Jeśli sama nie jesteś w pełni sobą, nie uosabiasz różnorodności, to jak dziecko (w spektrum i nie tylko) ma uwierzyć w to, że może próbować, zmieniać zdanie, potykać się, przeżywać całe spektrum życiowych doświadczeń? Trudniej będzie mu uwierzyć, że ma prawo do swej odmienności, jeśli sama nie pozwalasz sobie na „bycie innym niż ktoś inny”.
Ilona Knieć
Jesteś Wielka. Cieszę się, że Cię poznałam.Twoja postawa jest inspiracją dla wielu kobiet. Tobie gratuluję tego co już osiągnęłaś.
Iwona L
Święta prawda. Mądra z Ciebie kobieta.
Weereal
Intestopanum is similar in activity and indications to chlorchinaldol dessin anime levitra 8 discontinued the therapy due to death, whereas 43 patients 15
Jaskułeczka
Kinia jesteś wyjątkowa w tym co robisz❤️ Masz serduszko na dłoni❤️ Pisałaś o kobietach aniołach ,jesteś jedną z nich ❤️ Jesteś nadzieja na lepsze jutro ❤️❤️ Dziękuję za każde twoje prace ,przemyślenia. Uwielbiam je czytać, bo dużo dają do myślenia i przede wszystkim uczą.
D.Mazierska
Pięknie! Zwracasz uwagę na ... bycie uważnym! Na siebie, dziecko, refleksja, analiza, czujność kobiety, matki... dzielisz się spostrzeżeniami, pomagasz. Dziękuję Ci!
D.Mazierska
Pięknie! Zwracasz uwagę na ... bycie uważnym! Na siebie, dziecko, refleksja, analiza, czujność kobiety, matki... dzielisz się spostrzeżeniami, pomagasz. Dziękuję Ci!